05.11.2024
W przestrzeni publicznej pojawiły się jednoznaczne informacje, dotyczące ewentualnego dofinansowania wymiany tachografów przez rząd. Próżno jednak szukać zaskoczenia wśród przewoźników. W tym artykule przedstawiamy kulisy tej sprawy oraz propozycje dalszych działań dla firm przewozowych.
W odpowiedzi na liczne apele od branży transportowej, dotyczące finansowego wsparcia przewoźników w operacji wymiany tachografów, Ministerstwo Finansów poinformowało, że znalazło środki na ten cel. Miały one nawet zostać umieszczone w projekcie nowelizacji ustawy o transporcie drogowym.
Tymczasem z lakonicznych wypowiedzi pojawiających się w przestrzeni medialnej wynika, że projekt MF nie uzyskał akceptacji „w toku uzgodnień międzyresortowych”. Dlatego właśnie Dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury, pani Renata Rychter poinformowała ostatecznie, że rządowego dofinansowania wymiany tachografów nie będzie.
Deklaracja pani Rychter bezapelacyjnie zamyka kwestię dotacji, ale oczywiście w żaden sposób nie rozwiązuje problemu branży. Co teraz powinni zrobić przewoźnicy? Trudno liczyć na to, aby KE odroczyła zbliżający się termin wymiany tachografów.
Natomiast z wielu źródeł słychać doniesienia o tym, że zwlekanie z wymianą może spowodować braki urządzeń nowej generacji na rynku oraz przestoje w warsztatach świadczących taką usługę. Z tych powodów zaleca się przewoźnikom jak najszybsze zlecenie wymiany tachografów, aby uniknąć sytuacji, w której pojazd zostaje unieruchomiony z powodu braku nowego urządzenia na pokładzie.
Przypominamy, że art. 3 rozporządzenia UE 165/2014 wprowadza obowiązek wymiany tachografów we wszystkich pojazdach, wykonujących przewozy międzynarodowe na terenie UE. Dotyczy to więc nie tylko ciągników siodłowych, ale także autobusów. Na urządzenia klasy G2V2 do końca br. roku wymienić trzeba tachografy analogowe i cyfrowe pierwszej generacji, a do sierpnia 2025 także tachografy w wersji G2V1.
Brak wymiany oznacza zakaz użytkowania pojazdu w transporcie międzynarodowym na ternie UE. Dodatkowo w Polsce wiąże się z karą w wysokości 10 000 zł dla przewoźnika oraz 2 000 zł dla osoby zarządzającej transportem w firmie.
źródło: www.truckfocus.pl