18.02.2025
Przedstawiciele branży TSL są zaniepokojeni nowelizacją tzw. małej ustawy sankcyjnej, która ma przeciwdziałać wspieraniu agresji na Ukrainę. Ich zdaniem przez nieprecyzyjne przepisy ustawy ucierpieć mogą polscy eksporterzy, dlatego wystosowali apel do Prezydenta Andrzeja Dudy o skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.
Wątpliwości ekspertów z branży transport i logistyki budzą niektóre przepisy ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę. Pod apelem do Prezydenta RP podpisały się m.in. Polski Instytut Transportu Drogowego, Związek Pracodawców Transport i Logistyka Polska, ETA.FM, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Pracodawców Transportu Nienormatywnego. Jeden z przepisów ustawy zakłada nałożenie wysokich kar za naruszenie przepisu zakazującego eksportu do krajów, które mogą pomagać Rosji obchodzenie zachodnich sankcji. Przepis ten jednak nie precyzuje jednak o jakie kraje chodzi.
— Ta ustawa w obecnym kształcie może sparaliżować polski eksport. Wprowadza np. wysokie kary za niedopełnienie obowiązków, które w wielu przypadkach są po prostu niemożliwe do wykonania. (…) Nie można nakładać tak wysokich kar za złamanie przepisów, które nie są precyzyjnie zdefiniowane. Co więcej, ustawa nie wskazuje, który organ miałby określać listę takich państw – komentuje Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath.
Kolejny wątpliwy przepis nakłada na eksporterów obowiązek pozyskiwania specjalnych oświadczeń od producentów towarów. Jak wskazano w apelu, w przypadku złożonych łańcuchów dostaw między producentem a eksporterem występuje często kilku pośredników, dlatego wymóg ten jest trudny, a czasem wręcz niemożliwy do spełnienia. — Producent może nie być zainteresowany składaniem dodatkowych oświadczeń, szczególnie jeśli nie ma bezpośrednich relacji handlowych z polskim eksporterem – wskazuje Joanna Porath.
Trzeci zakwestionowany przepis nakłada termin 45 dni na potwierdzenie odprawy celnej w kraju docelowym. Przepis ten nie uwzględnia specyfiki transportu międzynarodowego. W przypadku odległych destynacji takich jak Australia, czy Ameryka Południowa sam transport morski może trwać dłużej niż 45 dni. — Do niektórych destynacji, nie tylko tych aż tak odległych kontener z towarem musi być przeładowany w portach na kilka różnych statków, co znacząco wydłuża tzw „transit time”. To wszystko sprawia, że 45-dniowy termin jest często niemożliwy do dotrzymania z przyczyn całkowicie niezależnych od eksportera – tłumaczy Sebastian Wróbel założyciel think-tanku ETA.fm. Kwestionowany jest również brak możliwości odwołania od nałożonych kar, co zdaniem przedstawicieli branży TSL narusza konstytucyjną zasadę dwuinstancyjności postępowania.
— Skuteczne uszczelnienie systemu sankcji wobec Rosji i Białorusi jest niezbędne. Jednak regulacje muszą być jasne i możliwe do rzetelnego wdrożenia. Sankcje nie powinny szkodzić uczciwym firmom zaangażowanym w międzynarodowy handel, w tym przedsiębiorstwom z sektora logistyki, spedycji i transportu — komentuje AC Porath.
źródło: www.intermodalnews.pl