13.05.2025
Ostatnie kilkanaście miesięcy stało w Europie pod względem zmian w cennikach opłat drogowych lub nawet wprowadzania zupełnie nowych systemów tego typu. Jest to związane z unijnymi wymaganiami, które nakazały rewolucję w opłatach, poprzez uzależnienie ich od klas emisji CO2. Czy natomiast takiej samej zmiany możemy spodziewać się także w Polsce? W tym temacie właśnie pojawiły się nowe informacje. Z tym jednak zastrzeżeniem, że jak na razie nie pochodzą one z Warszawy, lecz z Brukseli.
Polska, wraz z Bułgarią oraz Grecją, znalazła się na liście krajów, które zostały oficjalnie zaskarżone do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Skargę złożyła sama Komisja Europejska, oczekując finansowego ukarania wszystkich trzech państw za niewdrożenie zmian przewidzianych unijnym rozporządzeniem. Mowa tutaj właśnie o zmianach w systemach opłat drogowych, które pierwotnie miały zostać zrealizowane do 25 marca 2024 roku.
Komisja podkreśliła, że władze Polski, Bułgarii oraz Grecji nie tylko nie dostosowały swoich systemów opłat drogowych, ale też nie wystosowały żadnych realnych kroków, które miałyby prowadzić do nadrobienia tej zaległości. W odpowiedzi na oficjalne przypomnienia, przesłane już po upływie pierwotnego terminu, przedstawiły jedynie plany czysto teoretyczne, niepołączone z żadnymi realnymi zmianami. Stąd decyzja, by zaskarżyć je w Trybunale.
Dla polskich przewoźników taka skarga nie oznacza oczywiście niczego dobrego. Można się bowiem spodziewać, że Polska będzie próbowała pospiesznie nadrobić zaległości, by uniknąć kary. Tym samym wydaje się bardzo możliwe, że już za kilka miesięcy e-TOLL będzie wyceniany zupełnie po nowemu. Najprawdopodobniej będzie to polegało na wyodrębnieniu nowej grupy Euro 6, która następnie zostanie podzielona na pięć klas emisji CO2.
Przypomnę, że w Niemczech wprowadzenie nowych opłat za emisję CO2 podniosło stawki opłat o nawet 80 procent. Na Węgrzech odnotowano podwyżkę około 50-procentową. Za to Szwecji, Luksemburgu oraz Holandii koszty Eurowiniety wzrosły tylko minimalnie, a w pewnych przypadkach wręcz wyraźnie potaniały. Jak natomiast wypadnie to w naszym kraju? Dotychczasowe doniesienia na ten temat, podawane przez organizację „Transport Logistyka Polska”, mówiły o prawdopodobieństwie nawet dwukrotnych wzrostów. Zmiany mogą więc pójść w równie złym kierunku, jak miało to miejsce w Niemczech.
źródło: www.40ton.net