11.10.2024
W ostatnich miesiącach wiele było doniesień o zagranicznych programach dopłat do elektrycznych ciężarówek. Dzisiaj pojawiły się natomiast informacje w sprawie polskiego programu, przygotowywanego na początek przyszłego roku.
Jak poinformowało Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności, krajowy program dopłat do zakupu lub leasingu ciężkich elektryków właśnie uzyskał niezbędną akceptację Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Tym samym można się spodziewać, że już w pierwszej połowie 2025 roku dopłaty zostaną uruchomione i trafią do polskich przewoźników.
Co też ciekawe, w ramach prac nad projektem aż dwukrotnie zwiększono budżet. Początkowo miał on wynieść 1 miliard złotych (430 milionów euro) na okres czterech lat, natomiast teraz mówi się już o 2 miliardach złotych (860 milionów euro). Nie zmieniły się za to wytyczne dla poszczególnych wypłat, mogąc wynosić maksymalnie 400 tys. złotych (93 tys. euro) na jeden pojazd o DMC między 3,5 a 12 ton lub maksymalnie 750 tys. złotych (174 tys. euro) na jeden pojazd o DMC powyżej 12 ton. Konkretna kwota dopłaty będzie też zależała od rozmiaru przedsiębiorstwa, które złoży dany wniosek – u dużych firm będzie to maksymalnie 30 procent wartości pojazdu, u średnich maksymalnie 50 procent, a u małych nawet 60 procent.
Co powyższe liczby oznaczają w praktyce? Tak dla przykładu, zakładając, że elektryczny ciągnik siodłowy jest dzisiaj wydatkiem rzędu 300 tys. euro, cały czteroletni budżet będzie mógł dofinansować zakup lub leasing około 5,7 tys. elektrycznych ciągników przez średniej wielkości firmy. W ramach porównania dodam, że roczny polski rynek na nowe ciągniki to około 25 tys. sztuk.
Równolegle z powyższym programem, również na początku 2025 roku, mają wystartować dwa projekty uzupełniające. Pierwszym z nich będą dofinansowania do rozbudowy sieci energetycznej, drugim dofinansowania do budowy szybkich stacji ładowania dla elektrycznych samochodów ciężarowych. Również i tutaj przewidziano 2-miliardowe budżety, a same stacje ładowania mają być budowane według następującego schematu: 80 procent dopłat trafi na stacje przy głównych trasach tranzytowych w kraju (sieć TENT-T), 20 procent na stacje zlokalizowane w centrach logistycznych lub w terminalach intermodalnych. A skoro już o ładowarkach mowa, to dodam, że zdjęcie pochodzi z następującego artkułu: Elektryczny zestaw kontra polskie ładowarki – to powinni zobaczyć urzędnicy
Wszystkie programy będą realizowane w ramach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Gdy więc tylko rozpocznie się nabór wniosków, właśnie tam udzielane będą odpowiedzi na ewentualne pytania.
źródło: www.40ton.net