09.04.2025
„Ściągalność” mandatów wynosi niespełna 60%”. informował [kliknij] - odpowiadając na pytania posłów Stamosaw Bukowiec - wiceminister infrastruktury Stąd propozycje, które przygotowujemy w resorcie, te propozycje zostały zgłoszone do Zespołu Programowania Prac Rządu pod koniec stycznia br. Zostaliśmy poproszeni jeszcze o pewne analizy i pewne rozwiązania nad którymi w tej chwili pracujemy. W ramach tego projektu założenie jest takie, że kierujący z krajów zarówno Unii Europejskiej jak i z krajów z poza UE jeżeli nie zostanie zatrzymany a mandat uiszczony to trafiają na tzw. „czarną listę”. Ta będzie prowadzona przez Inspekcję Transportu Drogowego. Planujemy, aby w dalszym kroku ona była w systemie Centralnej Ewidencji Pojazdów.. Ta lista prowadzona przez Inspekcję będzie udostępniana wszystkim służbom: Policji, Straży Granicznej i innym, które również odpowiadają za bezpieczeństwo na naszych drogach. Jeżeli ten kierujący tym pojazdem pojawi się po raz kolejny w naszym kraju to przy kontroli będzie musiał: - po pierwsze zapłacić kaucję, która będzie w wysokości mandatu, który został nałożony. Sankcja Będzie mogła być również w postaci zatrzymania pojazdu na specjalnym parkingu. Będziemy dążyć do tego, aby skutecznie wyegzekwować sankcje, za naruszenia, które zostały dokonane w Polsce. System, o którym mówię funkcjonuje w wielu krajach Europy Zachodniej. Wielu Polaków, którzy podróżują po tych krajach doskonale wiedzą, że jeżeli przekroczą prędkość i przez fotoradary zarejestrowani to w kolejnym kroku jeżeli nie uiszczą tego mandatu to grozi im przykrość, że mogą zostać zatrzymani przez policję i inne służby podczas ponownej podróży i wtedy ta kara jest jeszcze bardziej dotkliwa.
W przypadku polskich kierujących, którzy również będą chcieli się uchylać od tych sankcji tutaj będziemy prowadzić procedurę taką – a mianowicie właściciel pojazdu będzie zobowiązany do wskazania kierującego, natomiast jeżeli nie wskaże (w ciągu trzech miesięcy) to będzie mu groził mandat za niewskazanie kierującego. Jeżeli po 3. Miesiącach dalej będzie się uchylał , będzie próbował zmieniać informacje na temat kierujących to również może trafić na taką „czarną listę” gdzie będzie poddany podobnej egzekucji, jak w przypadku o którym.
źródło: www.prawodrogowe.pl