Fatalne wieści z rynku naczep

09.07.2024

Rynek naczep najlepiej oddaje nastroje przewoźników: znikome zakupy, obawy co do przyszłości.

Rejestracje naczep w czerwcu zmalały r/r o niemal 28 proc. i sięgnęły 1629 sztuk, wynika z raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, opracowanego na podstawie danych CEPiK. To dwunasty z rzędu miesiąc spadków, jednak w stosunku do maja 2024 rejestracje wzrosły o 24 proc. 

Najprawdopodobniej wzrost wynika z rejestracji producenckich, od lipca wszedł w życie obowiązek wyposażania naczep w system pomiaru ciśnienia w ogumieniu i część pojazdów na składzie mogła go nie mieć. 

Kurczy się rynek nowych naczep 

Po półroczu spadek rejestracji naczep przekroczył 32 proc., a przyczep i naczep o dmc przekraczającym 3,5 tony 30 proc., podlicza PZPM. Rejestracje naczep kurtynowych zmalały o 40 proc. (do 3892 szt.), furgonów i chłodniczych o 52 proc. do 1554 szt. (w tym chłodni o 72 proc., czyli 529 szt.). O 10 proc. wzrosła liczba rejestracji wywrotek, co 2001 szt. Wśród marek na pierwszym miejscu po sześciu miesiącach roku znalazł się Schmitz Cargobull z wynikiem 1961 pojazdów (spadek o 48,4 proc.), Krone mający 1267 rejestracji (mniej o 51,7 proc.) oraz Wielton z wynikiem 1247 pojazdów (spadek o 37,8 proc.).

Spadki utrzymują się w całej Europie, co bije w producentów naczep. Firma analityczna monitorująca rynek pojazdów użytkowych Expertdata podaje, że sprzedawcy oferują atrakcyjne rabaty. Firma ocenia, że ceny prawdopodobnie osiągnęły najniższy możliwy poziom, bowiem znów w górę idą ceny stali, a w lipcu weszły w życie regulaminy GSR2, wymagające wyposażenia naczep w system nadzoru ciśnienia powietrza w kołach. 

W tej sytuacji producenci ograniczają liczbę pojazdów na składach. Lider rynku, niemiecki Schmitz (obroty 2,6 mld euro) zmniejszył produkcję w ostatnich dwóch latach o jedną czwartą. Konkurencyjny Krone (sprzedaż pojazdów komercyjnych 2,1 mld euro, zatrudnienie tego działu 3,5 tys. osób) ogłosił już w lutym skrócenie czasu produkcji. W czerwcu Krone przejął austriackiego producenta naczep Schwarzmullera, którego obroty wynoszą 390 mln euro przy zatrudnieniu prawie 2 tys. osób. 

Rynek pojazdów używanych jest pod psem

Sprzedaż nowych pojazdów hamowana jest przez zastój na rynku wtórnym. – Sytuacja rynkowa jest bardzo ciężka, na rynku wtórym wciąż panuje głęboki pesymizm – ocenia Expertdata. Jako przykład niech posłuży wycena najpowszechniejszego typu naczep, czyli kurtynowych. Pięcioletnie kosztowały w marcu 2023 roku 85 tys. zł, zaś na początku lipca b.r. ich cena zmalała o jedną czwartą do nieco ponad 60 tys. zł. Popyt na tego typu pojazdy jest tak mały, że są one tańsze nawet od naczep podkontenerowych, a więc najprostszego produktu na rynku. 

Przed spadkami nie uchroniły się także inne typy naczep, jak wynika z danych Expertdata. Popyt na 5-letnie chłodnie załamał się w drugiej połowie 2023 roku i od tamtej pory nie odbudował się. W okresie marzec 2023 do lipiec 2024 ich ceny zmalały z blisko 190 tys. zł do nieco ponad 150 tys. zł. 

Ceny wywrotek z drugiej ręki trzymały się mocno do tegorocznej wiosny. Od tego czasu dla 5-letnich pojazdów zmalały ze 120 tys. zł do nieco ponad 100 tys. zł. Expertdata zaznacza, że bardzo mocno zmalało zainteresowanie wywrotkami kubaturowymi, przez kilka lat bardzo poszukiwanymi na rynku. 

źródło: www.logistyka.rp.pl