Obowiązkowa wymiana tacho: tylko 1 na 16 europejskich ciężarówek jest gotowa

17.10.2024

Końcowy termin obowiązkowej wymiany tachografów przypada już za dwa i pół miesiąca. Jak natomiast wygląda poziom przygotowania przewoźników? Pewnej odpowiedzi na to pytanie dostarczyła rumuńska organizacja firm transportowych UNTRR.

UNTRR właśnie zaapelowało do władz krajowych oraz unijnych, prosząc o przesunięcie terminu obowiązkowej wymiany tachografów. Rumunii proszą on nawet dwa lata na dodatkowe przygotowania, argumentując to kilkoma konkretnymi statystykami.

Przede wszystkim powołano się na wyliczenia międzynarodowej organizacji przewoźników IRU. Ta oszacowała, że w ubiegłym miesiącu (we wrześniu) jedynie 6,4 procenta europejskich ciężarówek miało na pokładzie tachograf najnowszego typu. To w praktyce oznacza, że tylko 1 na 16 pojazdów był gotowy do obsługi tras międzynarodowych po terminie obowiązkowej wymiany urządzeń.

Rumuńskie stowarzyszenie przeprowadziło też własne statystyki. Według z nich, spośród 60 tys. rumuńskich ciężarówek, w większości obsługujących transport międzynarodowy, zaledwie 10 procent ma na pokładzie inteligentny tachograf najnowszej, drugiej generacji. Do tego dochodzi około 17 tys. pojazdów z poprzednią, pierwsza generacją tych urządzeń, które będą wymagały wymiany z półrocznym opóźnieniem. To natomiast pozostawia 33 tys. pojazdów, które po Nowym Roku nie będą mogły wyjechać na międzynarodówkę.

Zdaniem UNTRR, w tej sytuacji dotrzymanie pierwotnych terminów może być po prostu niewykonalne. Dodatkowo organizacja podkreśla, że to ciężarówki z Europy Środkowo-Wschodniej oraz Południowo-Wschodniej obsługują większość transportu międzynarodowego w Europie, podczas gdy firmy z Zachodu bardzo często jeżdżą po kraju (a więc będą mogły zachować stare tachografy). Dlatego nieprzygotowanie flot z takich krajów jak Rumunia lub Polska może wywołać wielki paraliż w branży.

Dla przypomnienia:

Obowiązkowa wymiana tachografów w ciężarówkach używanych przewiduje dwa terminy końcowe:

- do 31 grudnia 2024r. trzeba tego dokonać w pojazdach zarejestrowanych po raz pierwszy przed 15 czerwca 2019 roku (a więc tych mających dotychczas tachografy analogowe lub cyfrowe bez funkcji zdalnych kontroli i satelitarnej lokalizacji)

- do 18 sierpnia 2025 roku, trzeba tego dokonać w pojazdach zarejestrowanych po raz pierwszy między 15 czerwca 2019 roku a 21 sierpnia 2023 roku (a więc tych mających inteligentny tachograf poprzedniej, pierwszej generacji).

W obu przypadkach wymóg dotyczy wyłącznie ciężarówek pracujących w transporcie międzynarodowym, przewidującym przekraczanie granic wewnątrzunijnych, brytyjskich, norweskich lub szwajcarskich. Za to na trasach krajowych, a także na trasach przekraczających granice tylko z „krajami trzecimi”, nadal będzie można kursować z użyciem starych tachografów.

Kary za złamanie tych wymogów będą różniły się w zależności od kraju. Szczególnie wyróżniła się przy tym Francja, gdzie jazda ze starym tachografem może kosztować do 30 tys. euro lub też skończyć się karą do 12 miesięcy pozbawienia wolności. Bardzo drogo będzie też w Portugalii, gdzie kara za stary tachograf może wynosić do 6 tys. euro. Włosi przewidzieli kary w wysokości do 3,5 tys. euro, Hiszpanie do 2 tys. euro, a Niemcy do 1,5 tys. euro. Polskie kary z tego tytułu mają wynosić 12 tys. złotych, a więc równowartość 2,8 tys. euro.

Źródło: www.40ton.net