Producenci ciężarówek obniżają prognozy dla europejskiego rynku

20.08.2025

Floty ciężarówek nie rosną, popyt jest zmienny, a ceny taboru spadają z rekordowych poziomów zanotowanych w czasie pandemii.Traton podał w raporcie półrocznym, że portfel zamówień na samochody ciężarowe zebrany w trzydziestu krajach Europy w drugim kwartale br. jest o 44 proc. większy od zamówień z drugiego kwartału 2024 roku. W pierwszej połowie roku poprawa wyniosła 53 proc. Koncern zastrzega, że zbyt wcześnie mówić o poprawie trendu.Powodem ostrożności jest 24-procentowy spadek liczby złożonych zamówień w drugim kwartale w porównaniu do pierwszego (23 722 szt. dla EU-27). W samych Niemczech załamanie jest 26-procentowe. 

Nie lepiej jest w autobusach, gdzie napływ zamówień w drugim kwartale zmalał o 52 proc. (do 1308 szt.), oraz w lekkich samochodach dostawczych (spadek 19-procentowy). 

Volvo zebrało w drugim kwartale w Europie zamówienia na 25 529 ciężarówek, o 21 proc. więcej rok do roku, a dynamika przyrostu w pierwszym półroczu wyniosła 23 proc. W przypadku ciężkich modeli przyrost zamówień sięgnął 8 proc. w drugim kwartale (r/r) i 22 proc. w pierwszej połowie roku. 

Daimler Truck nie podaje informacji o przyjętych zleceniach w Europie. Publikuje jedynie dane o zleceniach jakie Mercedes-Benz (obejmuje sprzedaż w Europie, Ameryce Południowej, Indiach oraz w Chinach) zebrał w drugim kwartale, a było ich łącznie na 40,9 tys. samochodów ciężarowych, o 24,5 proc. więcej niż w drugim kwartale 2024 roku. Więcej także (o 1,3 tys. szt.) niż w pierwszym kwartale br. 

Iveco zwiększyło liczbę zamówień w Europie o 34 proc. licząc rok do roku. 

Dalsza część artykułu na stronie: www.logistyka.rp.pl