Skrabówka uderza w ,,fikcyjne samozatrudnienie"

10.07.2024

Spółka zmieniająca umowy o pracę na umowy B2B podejmuje działania sztuczne, mające na celu wyłącznie korzyści podatkowe - tak szef KAS uzasadnił odmowę wydania opinii zabezpieczającej w tym zakresie. W jego ocenie przejście pracowników na działalność gospodarczą byłoby „fikcyjnym samozatrudnieniem”, sprzecznym z przepisami podatkowymi. Powstaje pytanie, w jaki sposób takie stanowisko wpłynie na praktykę fiskusa w stosunku do innych pracodawców.

Najnowsze stanowisko szefa Krajowej Administracji Skarbowej to zła wiadomość dla firm, które planując restrukturyzację, chcą też zmiany umów z pracownikami. Takie działania mogą zostać zakwestionowane jako niedozwolona optymalizacja podatkowa.


Czy zmiana umów to sztuczna optymalizacja

Przekonała się o tym spółka, której szef KAS odmówił wydania opinii zabezpieczającej (informacja o odmowie wydania opinii zabezpieczającej nr DKP3.8082.10.2023 z 12 czerwca, opublikowana 28 czerwca 2024 r.), zarzucając jej działanie nakierowane wyłącznie na uzyskanie korzyści podatkowej.

Spółka akcyjna wystąpiła o wydanie opinii, ponieważ chciała założyć spółkę zależną (spółkę z o.o.), w której będzie posiadać 100 proc. udziałów. W dalszej kolejności planowana jest zmiana umów o pracę łączących pracowników ze spółką matką, na umowy o świadczenie usług zawierane ze spółką zależną w ramach prowadzonych przez współpracowników działalności gospodarczych.

Przypomnijmy, że celem uzyskania opinii zabezpieczającej jest ochrona przed zastosowaniem klauzuli o unikaniu opodatkowania. To potwierdzenie, że działania podatnika nie zostaną przez skarbówkę zakwalifikowane jako unikanie lub uchylanie się od opodatkowania. Szef KAS wydaje opinię zabezpieczającą na wniosek, który podlega opłacie 20 tys. złotych. Tymczasem opłata za wydanie interpretacji indywidualnej wynosi 40 złotych.

Szef KAS kwestionuje fikcyjne samozatrudnienie

Jednak spółka nie uzyskała opinii zabezpieczającej. Szef KAS odmówił jej wydania na podstawie art. 119a par. 1 ordynacji podatkowej. Zgodnie z tym przepisem celem podatnika jest unikanie opodatkowania.

W ocenie szefa KAS, dla spółki korzyścią podatkową byłby brak obowiązku pobrania podatku przez spółkę jako płatnika, wynikający z obniżenia wysokości zobowiązania podatkowego po zmianie umowy. Wynika to z możliwości opodatkowania dochodów pracowników stawką podatkową liniową 19 proc. lub ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych (od 2 do 17 proc. przychodów), zamiast opodatkowania według skali – stawek 12 i 32 proc.

Szef KAS uznał, że rozwiązanie przez spółkę ze współpracownikami ich umów o pracę po to, aby spółka zależna zawarła z nimi umowy o świadczenie usług, może prowadzić do powstania korzyści podatkowej sprzecznej z intencją ustawodawcy. W opisanej sytuacji działalność podatnika tylko formalnie stanowi pozarolniczą działalność gospodarczą, a w istocie nie różni się od pozostawania w stosunku pracy.

- W ocenie szefa KAS, część ze współpracowników, którzy zawrą ze spółką zależną umowy o świadczenie usług w ramach prowadzonych przez nich działalności gospodarczych, będzie mogła zostać uznana za fikcyjnie samozatrudnionych. Będą oni świadczyli usługi tylko na rzecz spółki zależnej, w takim samym zakresie i miejscu jak dotychczas, z wykorzystaniem infrastruktury spółki, którą spółka zależna będzie wynajmowała od spółki – uzasadnia szef KAS.

Pytanie, czy zmieni się praktyka organów podatkowych

Jak zauważa Anna Misiak, doradca podatkowy, partner w MDDP, to prawdopodobnie pierwsze tego typu postępowanie, w którym spółka planująca zmiany w zakresie umów o współpracę, wystąpiła o wydanie opinii zabezpieczającej.

- Pracodawcy planujący zmiany w zakresie form współpracy, co do zasady, bardzo wnikliwie analizują czy zmiana formy współpracy jest w ogóle możliwa i idzie za tym zmiana relacji pracownik – pracodawca. Nawiązanie nowych relacji w ramach B2B jako możliwe i zgodne z przepisami podatkowymi rozwiązanie zostało wielokrotnie potwierdzone przez liczne interpretacje podatkowe obejmujące czy to podatek liniowy czy zryczałtowany. Niektóre wnioski płynące z odmowy wskazują na nadinterpretację stanu faktycznego przez organ i bazowanie na pewnych domniemaniach standardowych zachowań pracowników. Tymczasem w obecnych czasach w niektórych branżach trudno znaleźć chętnych do zatrudnienia na podstawie umów o pracę - wskazuje Anna Misiak.

- Dla spółki, która uzyskała odmowę wydania opinii zabezpieczającej, jest to niewątpliwie zła wiadomość. Powstaje też pytanie, w jaki sposób informacja o odmowie wydania opinii zabezpieczającej wpłynie na praktykę organów podatkowych w stosunku do innych pracodawców. To niepokojące stanowisko, a zastosowanie go w szerszym zakresie, powala zakwestionować w praktyce każdą restrukturyzację przeprowadzoną z udziałem podmiotów zależnych - zaznacza partner w MDDP.
Ochrona pracowników

Z decyzją szefa KAS o odmowie wydania opinii zabezpieczającej zgadza się dr Jacek Matarewicz, adwokat, doradca podatkowy, partner w Kancelarii Tomczykowski Tomczykowska.

- Należy zgodzić się ze stanowiskiem szefa KAS. Umowa o pracę nie może być stosowana zamiennie w takim samym stanie faktycznym i okolicznościach towarzyszących z umową o świadczenie usług w ramach działalności gospodarczej czy umowami cywilnoprawnymi. Każda z tych umów jest zawierana w innej sytuacji, w zależności m.in. od zakresu obowiązków pracownika czy współpracownika i jego odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Celem przepisów podatkowych jest także – na co wskazał szef KAS – zapobieganie sytuacjom, w których podatnik zakłada formalnie działalność gospodarczą, ale faktycznie wykonuje usługi pokrywające się z treścią stosunku pracy, pod kierownictwem zleceniodawcy oraz w miejscu i czasie przez niego wskazanym. Wydanie w tej sprawie opinii zabezpieczającej mogłoby mieć negatywne konsekwencje dla wielu pracowników, zwłaszcza tych najmniej zarabiających. Mogłoby prowadzić do niezgodnego z ich wolą pozbawienia umów o pracę i tym samym zwiększenia nadużyć na rynku pracy – mówi dr Matarewicz.

źródło: www.prawo.pl