22 miesiące więzienia za atak z nożem – kłótnia między kierowcami ciężarówek

09.10.2025

Obserwując parkingowe i drogowe doniesienia z ostatnich kilku lat, można zauważyć przerażającą zmianę. Otóż coraz łatwiej o spotkanie osoby, dla której dźganie nożem wydaje się sensownym sposobem rozwiązania problemów. Policyjne komunikaty informują o takich sprawach już co najmniej raz na kilka miesięcy, wśród następstw niejednokrotnie wskazując śmierć lub karę więzienia. A tymczasem przechodzimy do kolejnej tego typu historii, opisanej wczoraj przez policję z angielskiego hrabstwa Northamptonshire.

Cała sprawa zaczęła się 14 marca 2025 roku, na brytyjskiej autostradzie M1, nieopodal miasta Northampton. 47-letni kierowca ciężarówki Mychajło K. – mieszkaniec Portugalii o ukraińsko brzmiącym imieniu – miał tam wykonać niebezpieczny manewr zmiany pasa. Aby uniknąć kolizji, kierowca innego zestawu był wówczas zmuszony do ucieczki na najszybszy pas ruchu, a jednocześnie wyraził swoje niezadowolenie, mrugając na 47-latka światłami.

Tutaj cała sprawa mogłaby się zakończyć, ale niestety tak się nie stało. Krótko później mrugający kierowca zjechał na parking Watford Gap Services, natomiast Mychajło K. postanowił podążać za nim. Gdy zestawy wjechały na plac, 47-latek celowo stanął w taki sposób, by odciąć drugiemu kierowcy drogę ucieczki. To niestety skutkowało dalszą eskalacją, zablokowany kierowca wyszedł z kabiny, sięgnął po leżący na ziemi kamień i rzucił nim w ciężarówkę oponenta. Następnie odwrócił się i próbował wrócić do swojego pojazdu, na co Mychajło K. podbiegł i zaczął zadawać mu ciosy nożem w plecy. Wbił ostrze w ciało już pięciokrotnie, gdy sytuację uratował przypadkowy świadek. Udało mu się rozdzielić mężczyzn zanim któryś z ciosów okazał się śmiertelny w skutkach.

Krótko później na miejscu pojawiła się policja. Mychajło K. został zatrzymany i podjęto decyzję o umieszczeniu go w areszcie do czasu rozprawy. Ta ostatnia miała odbyć się przed Sądem Królewskim w Northampton, ale ostatecznie kierowca zdecydował się na dobrowolne poddanie się karze, przyznając się do zarzucanych mu czynów: zadania obrażeń ciała bez znamion działania w obronie własnej, stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym oraz posiadania broni w przestrzeni publicznej. Tutaj wyjaśnię, że Brytyjczycy uznają za broń noże z ostrzami o długości co najmniej 7,6 centymetra, zakazują noszenia takich przedmiotów w miejscach publicznych.

Jak podało Northamptonshire Police, gówną karą wyznaczoną dla kierowcy okazały się 22 miesiące pozbawienia wolności. Do tego doliczono 35 miesięcy zakazu prowadzenia pojazdów na terenie Wielkiej Brytanii oraz 187 funtów (920 złotych) kary finansowej.

źródło: www.40ton.net