18.12.2025
Po czerwcowym, niespodziewanym wycofaniu się z tego tematu, Ministerstwo Infrastruktury podejmuje kolejną próbę dopuszczenia dłuższych zestawów do polskiego ruchu. Temat ten został ogłoszony w najnowszym Projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz o zmianie ustawy o Rządowym Funduszu Rozwoju Dróg, noszącym numer UC133.
W uzasadnieniu projektu zasugerowano, że wprowadzenie na polskie drogi bardziej efektywnych zestawów może być konieczne, by polscy przewoźnicy zachowali konkurencyjność na rynku. Trudno się z tym nie zgodzić, skoro dłuższe konfiguracje są już dopuszczalne u trzech naszych lądowych sąsiadów (Niemcy, Czechy oraz Słowacja), a także po całej drugiej stronie Bałtyku. Poza tym wskazano tutaj na korzyści w zakresie ochrony środowiska oraz pozytywne doświadczenia z innych państw.
W kwestii technicznej Ministerstwo Infrastruktury wskazało na trzy typy pojazdów. 25-metrowe konfiguracje z naczepą jadącą na wózku dolly, 25-metrowe konfiguracje z przyczepą jadącą za naczepą, a także 18-metrowe konfiguracje z pojedynczymi naczepami o długości 14,9 metra. Dwa pierwsze typy pojazdów mają coraz powszechniej występować w Czechach, podlegając pod 48-tonowe DMC, natomiast wszystkie trzy typy spotkamy w Niemczech, z 40-tonowym DMC. Ministerstwo wspomniało też o wyższych tonażach, jak znane z Holandii lub Skandynawii 60 ton, ale w początkowym okresie Polska zapewne nie pójdzie w tak wysokie masy.
Jak polski użytek miałby wyglądać w praktyce? Plany przewidują, by wszystko zaczęło się od warunkowych testów, opartych na indywidualnie wydawanych zezwoleniach. Dłuższe konfiguracje miałyby przy tym jeździć po wybranych trasach, wymagających akceptacji Instytutu Badawczego Dróg i Mostów (IBDiM). Miałyby też podlegać pod dodatkowe wymogi techniczne, których weryfikacją zajmowałby się Transportowy Dozór Techniczny (TDT). Od razu też zaznaczono, że TDT miałby zacząć przy tym stosować nowe, uproszczone i szybsze procedury. Wspomniane zezwolenia miałyby być wydawane na rok, z możliwością przedłużenia, a ich opłata ma wynosić do 8000 złotych rocznie za jeden pojazd. Jeśli natomiast testy zakończyłyby się powodzeniem, można by myśleć o ewentualnym dopuszczeniu dłuższych konfiguracji do stałego ruchu, jak miało to już miejsce w sąsiednich państwach.
Kiedy powyższe plany mogą doczekać się realizacji? Jako planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów wskazano drugi kwartał 2026 roku. Po tym projekt będzie musiał jeszcze zostać zatwierdzony przez Sejm oraz Senat, a na koniec otrzymać prezydencki podpis. Realnie można tu więc myśleć o końcu 2026 roku, jeśli po drodze nie dojdzie do opóźnień.
źródło: www.40ton.net