07.10.2025
Od końca 2024 roku inspekcje transportowe mogą kontrolować dane z tachografu nawet do 56 dni wstecz. Zmiana ta, choć na pierwszy rzut oka tylko formalna, w praktyce dla niektórych przewoźników ma olbrzymie znaczenie. W tym artykule sprawdzamy, dlaczego tak się dzieje i co można zrobić, aby uniknąć najpopularniejszych kłopotów związanych z wydłużonym okresem kontroli.
Zgodnie z przepisami Pakietu Mobilności od 31 grudnia 2024 r. zakres analizy danych z tachografu został wydłużony z dotychczasowych 28 dni do 56 dni, czyli aż dwóch miesięcy wstecz.
W praktyce oznacza to, że w czasie kontroli drogowej (np. ITD w Polsce lub BAG w Niemczech) inspektorzy mogą nie tylko żądać danych z tachografu obejmujących 56 ostatnich dni pracy kierowcy, ale również:
Co więcej, to przedsiębiorstwo transportowe musi zadbać o dostępność i kompletność danych. To już nie tylko wyzwanie administracyjne, lecz często także technologiczne, bo jak to opisujemy w dalszej części tego artykułu, problemy sprawiają również tachografy najnowszej generacji.
Wydłużony okres kontroli nie zmienia samej treści przepisów, ale znacząco wpływa na ich egzekwowanie. W szczególności analizowane są przekroczenia granic państwowych. Tachografy klasy G2V2 powinny rejestrować ten fakt automatycznie, jednak nie zawsze tak się dzieje.
Poza tym inspektorzy mogą sprawdzać regularność odpoczynków tygodniowych, które muszą odbywać się poza kabiną, oraz rekompensaty za skrócone odpoczynki (w tym przypadku kontrola może obejmować ich prawidłowość i terminowość).
Oprócz tego w wydłużonym czasie kontrolerzy mogą sprawdzać czasy jazdy dziennej, tygodniowej i dwutygodniowej oraz przerwy i odpoczynki dzienne.
Okazało się, że wydłużenie okresu kontroli znacząco zwiększyło prawdopodobieństwo wykrycia naruszeń. Szczególnie istotne są:
Więcej danych do analizy oznacza większą szansę na stwierdzenie nieprawidłowości. Dotyczy to nawet błędów sprzed kilku tygodni, które wcześniej pozostawały „poza radarem” inspekcji.
Starsze karty (np. G1, G2v1) mogą nie mieć wystarczającej pamięci na dane z 56 dni. W efekcie niektóre informacje zostaną nadpisane, co może zostać potraktowane jako naruszenie, mimo braku winy kierowcy. Poza tym starsze karty kierowców nie obsługują funkcji automatycznego przekroczenia granic. Kierowca, oznaczając ten fakt manualnie, może przepełnić pamięć karty.
Kluczową kwestią jest wdrożenie w firmie transportowej systemu przechowywania danych z tachografów i kart przez co najmniej rok. Warto zautomatyzować pobieranie i analizę tych informacji, aby na bieżąco wykrywać ewentualne nieprawidłowości.
Należy także rozważyć wymianę wszystkich starych kart kierowców na modele G2v2 oraz dodatkowe przeszkolenie kierowców za zakresu obsługi nowoczesnych tachografów i wykrywania, oraz reakcji na ujawnione błędy. Przydatne okażą się również procedury awaryjne (np. co zrobić w razie awarii tachografu lub braku możliwości wykonania wpisu).
źródło: www.truckfocus.pl