10.06.2024
Przewoźnicy i giełdy transportowe zauważają rosnący popyt na transport. Czy to koniec kłopotów branży?
Po powolnym starcie w I i II kwartale 2024 r. pojawiają się oznaki ożywienia gospodarczego. Europejski indeks zdolności przewozowych przewozów drogowych spadł piąty miesiąc z rzędu, spadając w maju 2024 r. o -7,0% rok do roku – wynika z najnowszych danych Transporeon.
Ożywienie widoczne jest także w danych Transporeon. Wynika z nich, że już od końca kwietnia rosły ceny usług transportowych na rynku chwilowym i przekroczyły ceny kontraktowe. Pod koniec maja na trasach w Niemczech sięgała 2,1 euro za kilometr, gdy w połowie lutego spadła do 1,68 euro. Może to oznaczać nadwyżkę ładunków nad samochodami.
Barometr Timocom pokazuje w czerwcu więcej o 31 proc. frachtów niż w analogicznym okresie 2023 roku. Stosunek frachtów do pojazdów wynosił jak 77 do 23, gdy rok temu było to 59 do 41. Analitycy Timocom przyznają, że liczba frachtów na rynku chwilowym jest tylko nieco mniejsza niż rok wcześniej.
Taron Ganjalyan z Links Analitycs podał, że na ponad 70% tras towarowych w przewozach całosamochodowych (w bazie danych) jego firmy wykazuje rosnące zapotrzebowanie na transport.
Łukasz Zawadzki z Codognotto przyznaje, że na rynku widać poprawę, choć nie jest to poziom z 2022 roku zarówno pod względem cen jak i liczby zleceń.
PKO Research wskazuje, że w kwietniu handel detaliczny w Polsce zwiększył obroty o 4,1 proc., w Czechach o 5,3 proc., na Węgrzech o 3,2 proc. zaś w Rumunii o 9,5 proc. – W Polsce i Rumunii już od dłuższego czasu sprzedaż detaliczna znacząco przebiła poziomy z 2019, podczas gdy w pozostałych państwach trwa stagnacja. Za dobrą kondycją konsumentów stoją głównie rosnące realne wynagrodzenia. Z naszej perspektywy silny popyt wewnętrzny w CEE jest dobrą informacją, jednak stagnacja w strefie euro jest kolejnym problemem eksporterów – przyznają eksperci PKO Research.
Ganjalyan przypomina, że w niektórych krajach (przede wszystkim w Holandii) sprzedaż detaliczna zaczęła się poprawiać już kilka tygodni temu. Na dodatek majowe dane PMI (opublikowane 3 czerwca) wskazują na dalsze ożywienie w przetwórstwie przemysłowym w strefie euro. – Najbardziej korzystają firmy obsługujące trasy do Holandii, Hiszpanii i (w mniejszym stopniu) Francji – zaznacza Ganjalyan. Dodaje, że dobre wieści nadchodzą z niemieckiego przemysłu masowych tworzyw sztucznych, chemikaliów, metali. Natomiast PKO Research wskazuje, że według PMI produkcja w przetwórstwie w UE spadła w maju, ale tylko nieznacznie i najwolniej od ponad roku – wskaźnik wzrósł do 47,3 pkt. z 45,7 pkt. – Był to kolejny miesiąc, w którym spadek produkcji spowolnił. Nowe zamówienia i sprzedaż eksportowa również spadły, ale w najłagodniejszym tempie od dłuższego czasu – zaznaczają analitycy PKO Research.
źródło: www.logistyka.rp.pl