30.10.2024
Organizacja producentów pojazdów ACEA podsumowała dostawy nowych ciężarówek z minionych dziewięciu miesięcy. Uzyskany przy tym obraz przybrał bardzo kryzysowe barwy, zwłaszcza jeśli porównamy go ze statystykami z minionego roku.
Łącznie, w ciągu trzech kwartałów 2024 roku, klienci z całej Unii Europejskiej odebrali 249,7 tys. nowych ciężarówek o DMC powyżej 3,5 tony. To wynik o 7,5 procenta niższy niż w analogicznym okresie roku poprzedniego (wówczas zarejestrowano 270 tys. nowych pojazdów).
Źródłem całego spadku jest rynek ciężkich samochodów ciężarowych, o DMC powyżej 16 ton. Tam ilość rejestracji z minionych trzech kwartałów była o 9,5 procenta mniejsza niż przed rokiem. Na lżejszym rynku, o DMC między 3,5 a 16 ton, odnotowano niewielki, 3-procentowy wzrost, ale mowa tutaj o znacznie mniejszym rynku niż w przypadku pojazdów ciężkich.
Omawiany kryzys szczególnie mocno dotknął kraje „nowej Unii”. W Polsce rejestracje nowych ciężarówek spadły o 21 procent, na Węgrzech o 10,2 procenta, w Czechach o 13,5 procenta, w Słowenii o 14,2 procenta, w Słowacji o 13,8 procenta, a negatywny rekord pobiły Litwa oraz Łotwa, ze spadkami na poziomie 42 oraz 41 procent.
W krajach zachodnich straty również są widoczne, ale nie były one aż tak duże. W Niemczech spadek wyniósł 7 procent, w Holandii 11 procent, we Francji 4,3 procenta, w Belgii o 7,6 procent, natomiast w Danii 1,2 procenta. Za to oazą wzrostu sprzedaży okazały się kraje południowe. W Hiszpanii rejestracje nowych ciężarówek zwiększyły się bowiem o 12 procent, we Włoszech o 2,1 procenta, w Portugalii o 0,5 procenta, a w Rumunii o 3,2 procenta.
Poza statystykami dla wszystkich pojazdów, raport ACEA zwrócił szczególną uwagę na ciężarówki elektryczne. Te również odnotowały spadek rejestracji, wynoszący 6,6 procenta, ale otrzymały swój ogólny udział w europejskim rynku, oscylujący na poziomie 2 procent. W ciągu minionych dziewięciu miesięcy popularność elektryków zwiększyła się w Niemczech (wzrost o 56,8 procenta) oraz w Danii (wzrost o 22,3 procenta), za to mija już boom w Holandii (spadek o 52,7 procenta) oraz we Francji (spadek o 58,4 procenta).
źródło: www.40ton.net