28.07.2025
W czerwcu 2025 r. Parlament Europejski podjął decyzję o przedłużeniu do końca roku obowiązywania porozumienia o liberalizacji transportu drogowego między Unią Europejską a Ukrainą. Chociaż formalnie ma to pomóc w utrzymaniu ciągłości handlu w czasie wojny, w praktyce uderza głównie w polską branżę transportową.
Na czym polega umowa UE–Ukraina w transporcie drogowym?
W 2022 r. Unia Europejska wprowadziła umowę z Ukrainą, której celem było łagodzenie skutków rosyjskiej agresji na gospodarkę Ukrainy poprzez uproszczenie zasad przewozu towarów do i z UE. Główne zapisy porozumienia:
Podkreślić należy, że powyższa umowa o liberalizacji transportu drogowego posiadała charakter wyjątkowy i tymczasowy, ponieważ miała obowiązywać do czerwca 2025 r. Jej głównym celem było utrzymanie płynności eksportu z Ukrainy – szczególnie produktów rolnych i surowców – oraz umożliwienie funkcjonowania łańcuchów dostaw mimo zamknięcia portów morskich i zniszczenia infrastruktury.
Aktualnie Komisja Europejska tłumaczy, że Ukraina nadal potrzebuje wsparcia gospodarczego i z tego powodu okres obowiązywania umowy został przedłużony do końca br. Od momentu podpisania porozumienia eksport drogowy z Ukrainy wzrósł o ponad 40%, co – z punktu widzenia Brukseli – jest sukcesem polityki solidarnościowej. Jednocześnie trwają prace nad nową, bardziej zrównoważoną umową, która ma wejść w życie z początkiem 2026 roku.
Niestety to, co UE uważa za korzystne dla Ukrainy, uderza w polskich przewoźników. Dlatego decyzja PE spotkała się z ostrą krytyką ze strony zarówno Platformy Obywatelskiej, jak i Prawa i Sprawiedliwości. Wyjątkowo jednogłośni europosłowie podkreślili, że ukraińscy przewoźnicy – operując bez zezwoleń i podlegając łagodniejszym przepisom – wypierają polskie firmy z rynku, oferując znacznie niższe ceny.
Fakty mówią same za siebie, bowiem ukraiński eksport drogowy osiągnął 60 mln ton, podczas gdy przed rozpoczęciem rosyjskiej agresji wynosił 49 mln ton. Co gorsze w Polsce, w niektórych segmentach liczba kursów wykonywanych przez krajowych przewoźników spadła nawet o 15 – 20%. Perspektywy są fatalne: jeśli zasady się nie zmienią, tysiące polskich przedsiębiorstw stanie na skraju bankructwa.
UE reaguje na krytykę: nowe obowiązki i nowa umowa od 2026 r.
W odpowiedzi na narastającą presję społeczną i polityczną UE wprowadziła modyfikacje do obowiązującej umowy, które mają zwiększyć kontrolę i transparentność operacji ukraińskich przewoźników:
Dodatkowo KE zapowiedziała od 2026 r. zastąpienie dotychczasowej umowy nowym porozumieniem, którego jednym z kluczowych elementów ma być harmonizacja techniczna. Chodzi o m.in. bardziej szczegółowe mechanizmy kontroli, ujednolicenie przepisów technicznych i środowiskowych oraz wprowadzenie limitów dostępowych do unijnego rynku. Czas pokaże, w jakim stopniu ta nowa umowa z Ukrainą o liberalizacji transportu drogowego będzie chroniła interesy polskich przewoźników.
źródło: www.truckfocus.pl