Niedzielna, parkingowa kontrola trzeźwości: 3 z 30 kierowców miało ponad promil

20.08.2025

Miniony weekend zakończył się w Niemczech kolejną edycją parkingowych, profilaktycznych kontroli trzeźwości. Kierowcy ciężarówek musieli dmuchać w alkomaty jeszcze podczas pauzy, zanim zdążyli ponownie wyjechać na drogi.

Kontrole z 17 sierpnia tradycyjnie odbyły się w niedzielny wieczór, przed godziną 22, a więc tuż przed zakończeniem niedzielnego zakazu ruchu. Tym razem funkcjonariusze skupili się na dwóch parkingach przy autostradzie A61: Wonnegau West oraz Wonnegau Ost. To dwa duże place ze stacjami paliw, położone w okolicach miast Worms.

Jak poinformował policyjny oddział Verkehrsdirektion Mainz, przy ciężarówkach zastano trzydziestu kierowców. Spośród nich dwudziestu było całkowicie trzeźwych, wykazując na alkomacie wyłącznie zera. Siedmiu kierowców piło alkohol, ale zmieściło się w zakresie do 0,5 promila, dopuszczalnym w Niemczech o ile nie wykonujemy przewozu ADR-ów. W tych siedmiu przypadkach sprawa skończyła się więc na policyjnej reprymendzie i pouczeniu w kwestii odpowiedzialnego korzystania z alkoholu.

Pozostałych trzech kierowców, stanowiących 10 procent całości, było w znacznie poważniejszym stanie. Wydmuchali oni wyniki wielokrotnie przewyższające dopuszczalną normę, mianowicie 1,3, 1,65 oraz 2,0 promila. W tych trzech przypadkach wydano zakaz dalszej jazdy, uziemiając ciężarówki do czasu ponownego przejścia kontroli. Zwykle Niemcy dokonują tego poprzez konfiskatę kluczyków lub dokumentów, zwrot zapowiadając dopiero po ponownym przejściu kontroli i wykazaniu podczas niej zerowego wyniku. Można się spodziewać, że w omawianych przypadkach miało to miejsce już w poniedziałek rano. Choć, jak pokazała sprawa w końca lipca, bywają też bardziej krytyczne, nawet wielodniowe przypadki. 

Żaden z wymienionych kierowców nie otrzymał finansowej kary, ani nie poniósł innych konsekwencji tego typu. Skoro bowiem nie doszło tutaj do wyjechania na drogi, żadna z nietrzeźwych osób nie doprowadziła do złamania przepisów. Dlatego też niemiecka policja określa to działaniami czysto profilaktycznymi i pozwala sobie na przerywanie kierowcom oficjalnych pauz.

Na koniec wyjaśnię, że niemieckie normy dotyczące stężenia alkoholu w organizmie mają skomplikowany charakter. Generalny limit to wspomniane 0,5 promila, zarówno dla kierowców amatorskich, jak i dla większości kierowców zawodowych. Wyjątkiem są osoby wykonujące przewóz osób lub transport materiałów niebezpiecznych, podlegające pod całkowicie zerowy limit. Ponadto niemieckie prawo zakłada, że już powyżej 0,3 promila prowadzimy na własną odpowiedzialność, godząc się na zwiększone ryzyko. Jeśli więc mając 0,3 promila doprowadzimy na przykład do wypadku drogowego, sąd może zastosować znacznie bardziej surową karę, podobną jak dla osoby nietrzeźwej.

źródło: www.40ton.net