Nielegalne kabotaże w Polsce: Ukraina oraz Turcja, kary od 12 do 24 tys. zł

05.11.2025

Europejska agencja Eurostat opublikowała w ostatnich miesiącach bardzo wymowne statystyki. Wynikało z nich, że skala kabotażu wykonywanego w Polsce przez zagranicznych przewoźników wzrosła w okresie 2023-2024 aż dwukrotnie. Tym samym zaczęliśmy dołączać do krajów, w których kabotaż odgrywa na rynku istotne znaczenie. Dzisiaj przyjrzymy się natomiast dwóm przykładom kabotażu nielegalnego, pokazującym jakie grożą za to kary.

Zacznę od przypomnienia, że od 2024 roku pozaunijne ciężarówki podlegają w Polsce pod Rejestr Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (RMPD), oparty na śledzeniu satelitarnym SENT. Rozwiązanie to wprowadzono właśnie w ramach walki z nielegalnym kabotażem, gdyż dane satelitarne pozwalają odtworzyć ruch danego pojazdu po Polsce. I jak pokazują komunikaty z ostatnich dni, podpięcie pod RMPD może mieć duże znaczenie przy kontroli.

1. Nielegalny kabotaż z podpięciem do RMPD

W miniony wtorek, 28 października, WITD Gdańsk zatrzymało kurtynowy zestaw należący do ukraińskiego przewoźnika. Pojazd ten przemieszczał się po Obwodnicy Trójmiasta bez ładunku, a jego kierowca zeznał, że zmierza po towar przeznaczony na Ukrainę. Stwierdził również, że jego praca ogranicza się do dwustronnych przewozów między Ukrainą a Unią Europejską, które – zgodnie z unijno-ukraińską umową przedłużoną do marca 2027 roku – zwolnione są z limitów oraz zezwoleń.

Kontrola dokumentacji, w tym między innymi zapisów tachografu, wzbudziła podejrzenia, że kierowca może mówić nieprawdę, ukrywając rzeczywisty przebieg swojej pracy. Dlatego postanowiono sprawdzić dane geolokalizacyjne z systemu RMPD, do którego pojazd jak najbardziej został podpięty. Wówczas wyszło na jaw, że zielone Volvo dopiero co wykonało w Polsce kabotaż na trasie między Warszawą a Gdynią. Tego typu zlecenia nie są objęte unijno-ukraińską umową, czyli musiał to być kabotaż nielegalny.

W obliczu tych ustaleń kierowca przyznał się do złamania przepisów. ITD wszczęło postępowanie administracyjne za nielegalne wykonanie przewozu, a kaucja pobrana na poczet przyszłej kary wyniosła 12 tys. złotych.

2. Nielegalny kabotaż bez podpięcia do RMPD

Dzień później, 29 października, WITD Kraków zatrzymało chłodniczy zestaw należący do tureckiej firmy. Pojazd ten został ściągnięty z trasy S7 między Krakowem a Jędrzejowem, a w jego naczepie zastano ładunek pomidorów. Według przedstawionej dokumentacji, był to towar załadowany w Polsce i zmierzający do polskiego odbiorcy, a więc ponownie mowa była o kabotażu.

Jako że ten transport przyłapano na gorącym uczynku, dodatkowe, satelitarne potwierdzenie nie było konieczne. Niemniej kwestia RMPD odegrała tutaj istotne znaczenie, jako że ciężarówka okazała się niepodpięta do tego systemu. Można się domyślać, że w ten sposób turecki przewoźnik chciał zataić wykonanie kabotażu, by uniknąć problemów w przyszłości.

Taka sytuacja oznaczała podwójne problemy. Po pierwsze, wszczęto postępowanie administracyjne za nielegalne wykonywanie przewozu, zagrożone karą w wysokości 12 tysięcy złotych. Po drugie, wszczęto drugie postępowanie za niepodpięcie pojazdu do RMPD, za co również grozi kara administracyjna w wysokości 12 tysięcy złotych. Do czasu uiszczenia obu kaucji, łącznie 24 tys. złotych, pojazd przymusowo odstawiono na parking strzeżony.

Dodatkowe konsekwencje mają czekać przedsiębiorstwo, które zleciło tureckiej firmie przewóz krajowy po Polsce. W tym przypadku konsekwencje mogą opiewać na 10 tys. złotych.


Oryginalna treść komunikatu WITD Gdańsk:

Kabotaż.

W dniu 28 października 2025 r. inspektorzy z WITD w Gdańsku prowadzili  czynności kontrole przy obwodnicy Trójmiasta (trasa S6) z wykorzystaniem Mobilnej Jednostki Diagnostycznej. W toku działań wytypowano do kontroli stanu technicznego pojazd ukraińskiego przewoźnika wykonujący przejazd na pusto w drodze na załadunek.

W toku kontroli inspektorzy na podstawie okazanej dokumentacji oraz zapisów jazdy oraz pracy kierowcy, nabrali podejrzeń co do charakteru przewozu. Jak przedstawił kierowca, przewóz miał się odbywać dwustronnie na podstawie umowy pomiędzy Unią Europejską, a Ukrainą.

Dalsza analiza okazanych dokumentów tj. „Potwierdzenia delegowania kierowcy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z państwa trzeciego” oraz zapisów sygnału GPS zarejestrowanych przez system RMPD potwierdziły wątpliwości kontrolującego.  W świetle powyższych ustaleń oświadczył, że wykonuje przejazd po rozładunku z Warszawy do Gdyni celem podjęcia ładunku na Ukrainę.

W tym przypadku przewoźnik nie mógł wykonywać takiego przewozu bez odpowiedniego zezwolenia.

W wyniku przeprowadzonej kontroli drogowej zatrzymano dwa dowody rejestracyjne pojazdu w związku z brakiem aktualnych badań technicznych pojazdów oraz uniemożliwiono dalszy nielegalny przejazd na załadunek.

W trakcie kontroli pobrano kaucję w wysokości 12000 zł na poczet przyszłej kary administracyjnej w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami.


Oryginalna treść komunikatu WITD Kraków:

Nielegalny przewóz kabotażowy

W dniu 29 października inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych zatrzymali pojazd członowy, którym turecki przewoźnik wykonywał na terenie Polski nielegalny przewóz kabotażowy. Do zdarzenia doszło w godzinach porannych na drodze ekspresowej S7, w rejonie MOP Małoszów.

Inspektorzy podjęli interwencję, ponieważ kierowca zignorował znaki drogowe o zmiennej treści, nakazujące zjazd na punkt kontrolny. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że w naczepie przewożone są pomidory a z dokumentów wynikało, że zarówno nadawca, jak i odbiorca towaru mają siedziby w Polsce.

Ustalenia kontroli dowiodły jednoznacznie, że zagraniczny przewoźnik wykonywał na terytorium kraju przewóz kabotażowy, do którego nie miał wymaganego zezwolenia. Dodatkowo kierowca nie posiadał numeru referencyjnego RMPD potwierdzającego zgłoszenie przewozu w systemie Krajowej Administracji Skarbowej. Po weryfikacji informacji przez dyżurnego KAS potwierdzono, że przewóz nie został zgłoszony, co jednoznacznie przesądziło o jego nielegalnym charakterze.

W związku ze stwierdzonymi naruszeniami wszczęto postępowanie administracyjne, w ramach którego przewoźnikowi grozi kara w wysokości 24 000 zł. Pojazd został zabezpieczony na parkingu strzeżonym a kierowcę ukarano mandatami karnymi na łączną kwotę 3700 zł za niezastosowanie się do sygnałów i poleceń, przekroczenie dopuszczalnej  prędkości oraz brak zgłoszenia przewozu.

To jednak nie koniec konsekwencji – wobec nadawcy towaru również zostanie wszczęte postępowanie, gdyż zlecił przewóz podmiotowi nieuprawnionemu. Grozi mu kara finansowa w wysokości do 10 000 zł.

To kolejny przykład, gdy czujność małopolskich inspektorów oraz ich zaangażowanie doprowadziły do ujawnienia poważnych naruszeń prawa transportowego.

źródło: www.40ton.net