06.10.2025
Coraz trudniej wwieźć do Rosji objęte sankcjami dobra. Kazachstan rozpoczął masowe poszukiwania towarów objętych sankcjami w ładunkach przewożonych z Chin do Rosji. Na granicy utknęło ponad 7500 tirów.
Kazachskie służby celne rozpoczęły kontrole 99 proc. ciężarówek jadących z towarami z Chin do Rosji. Z tego powodu od połowy września na granicy kazachsko-rosyjskiej tworzą się wielokilometrowe kolejki, poinformowali operatorzy transportu drogowego w rozmowie z gazetą „Kommiersant”.
– Wielu przewoźników, obawiając się kontroli, zatrzymuje się w strefach oczekiwania, aby wyczekać najlepszego momentu do przejazdu – zauważył Maksym Jemelin, zastępca kierownika działu logistyki w firmie przewozowej SLK. Według niego nawet ładunki nieobjęte sankcjami przekraczają granicę średnio w ciągu 3-5 dni, czyli dłużej niż dotychczas.
– Trudności w przemieszczaniu ładunków przez granicę kazachską są związane ze wzmożonymi kontrolami na przejściach granicznych, ponieważ kazachscy celnicy identyfikują nieuczciwych spedytorów i przewoźników – mówi Jarosław Biełousow, dyrektor ds. operacji transportu międzynarodowego w FM Logistic w Rosji.
„Takie kontrole w mniejszym stopniu dotyczą większych klientów, u których przez granicę kazachsko-rosyjską przejeżdża 30-50 pojazdów tygodniowo” – dodaje Biełousow.
Opisuje, że rosyjskie tiry zajmują obecnie wszystkie pobliskie miejsca parkingowe i stoją na poboczach dróg w pobliżu przejść granicznych. Źródło w „Kommiersancie” znające sytuację odnotowało, że na granicy kazachsko-rosyjskiej stoi obecnie około 7500 (siedem i pół tysiąca) ciężarówek.
– Istnieje lista ładunków, których transport przez Kazachstan jest ryzykowny. To m.in. mikroprocesory, wszelkiego rodzaju obrabiarki sterowane numerycznie. Wiemy, że w ich przypadku 100 proc. nie zostanie przepuszczonych przez granicę – mówi Aleksander Azatian, dyrektor ds. logistyki w YM Trans Group. Uważa on, że zatory na granicy w najbliższym czasie jeszcze się powiększą. Towary objęte sankcjami będą nadal opóźniane i będą gromadzić się w kolejkach, podczas gdy zwykłe towary będą powoli opuszczać granicę, zgadza się Jemelin z SLK.W tym kontekście rosyjskie firmy mogą rozpocząć transport „wrażliwych” ładunków przez Daleki Wschód i Mongolię, zauważa Aleksiej Czernyszew, dyrektor handlowy AKFA. Towary mogą być importowane przez przejścia graniczne Manżołusko-Zabajkalsk i Erlian (Chiny)–Zamyn-Uud (Mongolia). Jednak jak uważa Czernyszew, na tych przejściach również mogą tworzyć się kolejki, ponieważ wszyscy przewoźnicy koncentrują się właśnie na nich. „Oczywiste jest, że to nie chwilowa usterka, ale nowa rzeczywistość – zaostrzone kontrole i coraz częstsze przestrzeganie zachodnich sankcji” – podsumował Maksym Jemelin.
źródło: www.rp.pl