28.11.2025
W wielu krajach europejskich widać trend powiększania zestawów oraz podnoszenia dopuszczalnej masy całkowitej, by zwiększyć efektywność transportu. Choć polskie władze na razie pozostają wobec tego oporne, może się spodziewać, że w najbliższych latach i u nas zaczną zachodzić tego typu zmiany. Czy natomiast dla przewoźników będzie to dobra wiadomość, czy może powód do obaw? Pewną odpowiedzią na to pytanie może być obecna sytuacja w Hiszpanii.
Hiszpańskie przepisy dotyczące mas i wymiarów ciężarówek przechodziły w ostatnich latach liczne zmiany. Najpierw zezwolono ruch na powszechny ruch 25-metrowych, 60-tonowych zestawów, a zaraz potem dopuszczono konfiguracje 32-metrowe, 72-tonowe. Obie zmiany przeszły bez większych kontrowersji z branży, a wręcz ze sporą aprobatą. Teraz jednak Hiszpanie wprowadzają zmianę, która wywołuje wielkie obawy. Jest to powszechne podniesienie DMC dla standardowych, pojedynczych zestawów, mających 16,5 lub 18,75 metra długości. Zamiast dotychczasowych 40 ton, będą one mogły teraz ważyć 44 tony.
Lokalne stowarzyszenie przewoźników Fenadismer zapytało firmy transportowe, co sądzą o tej zmianie. Jak się okazało, aż 44 procent przedsiębiorców określiło nowe przepisy potencjalnym zagrożeniem dla swojego istnienia. Gdy natomiast zapytano o powód takich obaw, aż 79 procent ankietowanych wskazało tę samą odpowiedź: dodatkowe 4 tony podniosą koszty transportu, a jednocześnie bardzo trudno będzie wyegzekwować poniesienie tych dodatkowych kosztów przez zleceniodawców.
Obawy Hiszpanów łatwo wytłumaczyć. Gdy bowiem mowa o 25-metrowych lub 32-metrowych zestawach, klient wyraźnie widzi, że płaci za znacznie większy pojazd. Otwiera to drogą do wyraźnych zmian w stawkach. Za to przy podniesieniu samego DMC, pozostawiając wymiary pojazdu na dotychczasowym poziomie, przejście do takich negocjacji będzie znacznie trudniejsze. Jednocześnie można się spodziewać, że dodatkowa masa, pozwalająca przewozić ładunki zbliżające się do 30 ton, faktycznie podniesie koszty eksploatacji. Wpływie to bowiem nie tylko na zużycie paliwa, ale też po prostu na zużycie pojazdów.
źródło: www.40ton.net