16.12.2025
Rok 2025 jest „na dobrej drodze do osiągnięcia bezprecedensowego poziomu globalnej wymiany towarowej wartości 35 bln dolarów” – informuje UNCTAD. Ta komisja ONZ prognozuje, że „w 2026 r. należy spodziewać się słabszego wzrostu handlu, ponieważ na wyniki wpływać będzie spowolnienie globalnej aktywności, rosnące zadłużenie, wyższe koszty logistyczne i utrzymująca się niepewność”.
Wskazując na ryzyko geopolityczne i polityczne, także Fitch Ratings ocenia, że w przyszłym roku gorsze będą perspektywy dla globalnego sektora żeglugi (z punktu widzenia przewoźników), także jako konsekwencja spowolnienia wymiany towarowej. „Spodziewamy się, że wyniki wysyłki kontenerów osłabną w 2026 r.”
W 2025 roku wymiana towarowa na świecie przewyższała, podobnie jak w poprzednich latach, globalny wzrost gospodarczy, odwracając stagnację z lat 2023–2024. UNCTAD w zaktualizowanej analizie „Global trade update” oczekuje, że w tym roku handel towarami wzrośnie o 7 proc. rdr, do ok. 35 bln dolarów, w porównaniu do 2,6 proc. wzrostu światowego PKB.
Pomimo tego, że „fragmentacja geopolityczna zmienia łańcuchy dostaw i przepływu towarów”, wymianę towarową nakręcały w tym roku: kraje Azji Wschodniej (ich eksport wzrósł w br. o 9 proc.), wspierany przez 10 proc. wzrost handlu wewnątrz regionalnego, kraje Afryki (eksport wzrósł o 6 proc., ale przy wzroście importu o 9 proc.) i leżące w korytarzu Południe-Południe (przepływy wzrosły o 8 proc.). To m.in. skutek umacniania się tendencji friendshoringu i nearshoringu, a także tego, że „strukturalnym motorem globalnego handlu stał się handel między gospodarkami rozwijającymi się”.
Co istotne, wzrost wymiany towarowej pod koniec roku jest nakręcany przez wyższe wolumeny, a nie wyższe ceny, co oznacza odejście od wzrostu handlu napędzanego inflacją (zjawisko to występowało na początku roku). Głównym motorem wzrostu w tym roku pozostawała produkcja, zwłaszcza sektor elektroniki (wzrost produkcji o 14 proc.), pozostawiając w tyle sektory energetyczny i motoryzacyjny (handel samochodami zmalał o 4 proc.). UNCTAD podkreśla przy tym, że w br. „na wysokim poziomie” utrzymywała się nierównowaga handlowa między krajami i regionami. Stwierdza też, w tym roku „zmianie ulegają tradycyjne wzorce handlowee, ponieważ Chiny przekierowują eksport towarów z krajów objętych cłami USA na inne rynki”.
W analizie UNCTAD przewiduje, że w 2026 r. globalny wzrost gospodarczy utrzyma się na poziomie tegoroczny, tj. 2,6 proc., co oznaczać będzie drugi z kolei rok spowolnienia, po wzroście o 2,9 proc. w 2024 r. Prognozy te wskazują też na dalszy spadek wzrostu gospodarczego poniżej średniej sprzed pandemii wynoszącej 3 proc. i znacznie poniżej średniej 4,4 proc. odnotowanej przed kryzysem finansowym w latach 2008 – 2009. Ta stagnacja globalnego PKB ma związek z rosnącym zadłużeniem większości krajów, wyższymi kosztami logistycznymi i utrzymująca się niepewnością polityczno-społeczną.
Dynamikę rozwoju tracą główne gospodarki, podkreśla UNCTAD. Przewiduje, że PKB w Stanach Zjednoczonych spowolni do 1,8 proc. w 2025 r. i 1,5 proc. w 2026 r., w Chinach spadnie z 5 proc. w 2025 r. do 4,6 proc. w 2026 r., tj. znacznie poniżej średniej 6,7 proc. odnotowanej przed pandemią. Ożywi się nieco gospodarka krajów UE (z 1,3 proc. w br. PKB wzrośnie w przyszłym roku do 1,4 proc.).
Nie podając prognoz światowej wymiany towarowej na 2026 r. UNCTAD stwierdza ogólnie, że „należy spodziewać się słabszego wzrostu handlu”. Podkreśla przy tym, że „w coraz większym stopniu handel globalny kształtują warunki finansowe” i „w takim samym stopniu oddziaływają na niego, jak realna działalność gospodarcza”. Ponad 90 proc. handlu światowego opiera się na jego kredytowaniu. To głębokie uzależnienie oznacza, że handel szybko reaguje na zmiany stóp procentowych lub nastrojów inwestorów w głównych centrach finansowych. Tymczasem bardzo silnie jest zróżnicowany średni koszt kredytów, od ok. 0,3 proc. w Japonii, 0,8 proc. w Niemczech czy 1,2 proc. we Francji, przez 2,9 proc. w Chinach, 6,9 proc. w Indiach, po 11 proc. w Brazylii i 16,4 proc. w Turcji.
Agencja Fitch Ratings w najnowszym raporcie wcześniejsze oceny, że pogarszające się perspektywy dla globalnego sektora żeglugi. Odzwierciedla to ryzyka geopolityczne i gospodarcze, w tym spowolnienia wymiany towarowej. Kluczowym ryzykiem w segmentach żeglugi, szczególnie kontenerowej jest wznowienie tranzytów Morza Czerwonego, bowiem będzie to prowadzić do zmniejszenia popytu na pracę przewozową (tony/milę). FR zastrzega przy tym, że istnieją „ograniczone możliwości takiego powrotu”.
W tym roku w przypadku żeglugi kontenerowej spory taryfowe zmniejszyły oczekiwania dotyczące wzrostu wolumenu, a podobna sytuacja utrzyma się w 2026 r. Natomiast „średnioterminowy wpływ środków protekcjonistycznych pozostaje trudny do oszacowania, ale powinien być ogólnie negatywny”.
Firch stwierdza, że w średnim okresie wzrost protekcjonizmu handlowego może również zmienić przepływy handlowe i ograniczyć popyt na niektóre produkty o wysokiej marży lub krytyczne, chociaż pewne „nowe ścieżki handlowe mogą wzmocnić się, aby zrównoważyć te bardziej dotknięte wysokimi cłami”. „Spodziewamy się, że wyniki wysyłki kontenerów osłabną w 2026 r., ponieważ niższe stawki frachtu wynikające z osłabienia równowagi podaży i popytu doprowadzą do niższych zysków w 2026 r.”
źródło: www.intermodalnews.pl