Setki błędów w duńskich opłatach za drogi – niesłuszne kary oraz dobieranie tras

12.02.2025

Duński system elektronicznych opłat drogowych dla ciężarówek, wprowadzony 1 stycznia bieżącego roku, ściągnął na przewoźników nowe problemy. Nie chodzi tutaj tylko o związane z nim koszty, wielokrotnie droższe niż w dotychczasowej Eurowiniecie, ale też o niedoskonałości techniczne.

Jak podaje organizacja „Transport in Nood”, specjalizująca się we wspieraniu przewoźników w problematycznych sytuacjach, od początku działania systemu na firmy transportowe nałożono już około 4000 kar. Z tego około 300 musiało zostać zaskarżonych, gdyż wynikały one z problemów technicznych, a nie z błędów faktycznie popełnionych przez przewoźników. To oznacza, że średnio 1 na 13 kar nigdy nie powinna mieć miejsca.

Dobra wiadomość jest taka, że Duńczycy podchodzą do tego tematu z pewnym zrozumieniem. W przypadku kar wystawionych do 9 stycznia, a więc w pierwszym tygodniu działania systemu, miano anulować wręcz wszystkie postępowania, uznając je za „błędy okresu dziecięcego”. Uruchomiono też specjalną stronę do zgłaszania niewłaściwie wystawionych kar, dostępną pod tym linkiem. Od każdej sprawy można się tam odwołać w ciągu 60 dni.

Poza samymi błędami, „Transport in Nood” zwraca też uwagę na sposób działania programu do ręcznego opłacania pojedynczych przejazdów. System ten z automatu zawsze zakłada najkrótsze możliwe trasy, co w przypadku ruchu ciężkich samochodów ciężarowych często nie jest właściwym wyborem. Regularnie dochodzi więc do sytuacji, w której kierowca opłaca trasę, a następnie okazuje się, że opłacił inny odcinek niż ten, którym zamierza się poruszać. Dlatego tutaj przypomina się o specjalnej funkcji duńskiego systemu, pozwalającej ręcznie zmienić trasę przejazdu w ciągu 72 godzin od dokonania transakcji. Warto mieć to na względzie i w razie potrzeby jak najszybciej z tej funkcji skorzystać.

źródło: www.40ton.net