Szwedzki transport też ma problemy. Brak kierowców i pracowników zagrozi gospodarce

14.07.2025

Branża transportowa w Szwecji stoi przed poważnym wyzwaniem kadrowym. Jak wynika z najnowszego raportu organizacji Transportforetagen, do 2040 roku kraj będzie potrzebował nawet 150000 nowych pracownikóww sektorze transportu.

Braki kadrowe mogą nie tylko ograniczyć rozwój gospodarki, ale też zagrozić realizacji celów klimatycznych, sprawnemu funkcjonowaniu usług publicznych i zdolności reagowania w sytuacjach kryzysowych. Transport rozwija się równolegle z gospodarką, ale obecnie znajduje się pod rosnącą presją. Po pierwsze, w ciągu najbliższych 15 lat spodziewana jest fala przejść na emeryturę wśród pracowników sektora. Po drugie, postępująca cyfryzacja, automatyzacja i elektryfikacja zmieniają wymagania kompetencyjne oraz kreują nowe role zawodowe, na które system edukacji nie jest jeszcze przygotowany.

- o nie jest problem przyszłości to wyzwanie tu i teraz. Coraz więcej firm z naszej branży odmawia przyjmowania zleceń, bo nie ma komu ich realizować. Jeśli nie dostosujemy systemu edukacji, Szwecji zabraknie kompetencji potrzebnych do utrzymania działania społeczeństwa zarówno w codziennym funkcjonowaniu, jak i w czasie kryzysów ostrzega Caj Luoma, szef działu ds. kompetencji w Transportföretagen.

Raport wskazuje cztery najważniejsze wyzwania. Po pierwsze, starzejąca się siła robocza - do 2040 roku co trzeci pracownik w sektorze będzie miał ponad 55 lat, a napływ młodych kandydatów do pracy wyraźnie słabnie. Po drugie, kryzys uprawnień od 2000 roku liczba osób z prawem jazdy kategorii C i D spadła o połowę, co uderza w sektor przewozów drogowych i transport publiczny.

Trzecim wyzwaniem jest transformacja technologiczna, która nie idzie w parze z dostosowaniem systemu edukacji. Szkoły i kursy zawodowe nie nadążają z aktualizacją programów i dostępem do nowoczesnych narzędzi, co hamuje tempo wdrażania nowych technologii w praktyce. Czwartym problemem jest zbyt niska atrakcyjność branży w oczach młodego pokolenia - tylko 18% młodych Szwedów uważa, że transport to branża przyszłości, mimo że oferuje szybkie wejście na rynek pracy i stabilne zatrudnienie.

Aby przeciwdziałać tym zjawiskom, Transportföretagen postuluje wdrożenie kompleksowego pakietu reform. Organizacja apeluje m.in. o wprowadzenie w pełni finansowanego kredytu na prawo jazdy kat. C i D, zwiększenie liczby miejsc w szkołach średnich i na kursach zawodowych, a także o większy wpływ sektora na programy nauczania. Konieczne są również inwestycje w szkolenia dla nauczycieli oraz ogólnokrajowa kampania wizerunkowa promująca transport jako dynamiczny i przyszłościowy sektor gospodarki.

- Szwecja potrzebuje szeroko zakrojonego programu podnoszenia kwalifikacji w transporcie. Jeśli tego nie zrobimy, nasz kraj dosłownie stanie w miejscu. To moment wyboru: albo zbudujemy silny i odporny sektor transportowy, albo stworzymy wąskie gardło dla gospodarki i usług publicznych podsumowuje Caj Luoma.

Z raportu wynika, że sektor transportowy w Szwecji zatrudnia dziś ponad 330 000 osób i generuje 4,5% PKB co odpowiada 278 miliardom koron szwedzkich. Jeśli trend spadkowy w zakresie liczby kierowców z uprawnieniami się utrzyma, do 2040 roku może ich zabraknąć nawet 250 000. Wymaga to zdecydowanej reakcji nie tylko branży, ale i decydentów odpowiedzialnych za kształtowanie polityki edukacyjnej i rynku pracy.

źródło: www.etransport.pl