Tak teraz będzie wyglądał ukraiński tranzyt w UE. Polska komentuje nową umowę

28.06.2024

Komisja Europejska i Ukraina podpisały w czwartek nowe porozumienie ws. transportu drogowego. Ma ono ułatwić Ukrainie tranzyt przez kraje UE, ale wprowadza też "bezpieczniki", które mają zapobiec zakłóceniom na rodzimych rynkach transportu drogowego, co jest istotne m.in. z punktu widzenia Polski.

Umowę podpisali w czwartek w Brukseli komisarz ds. transportu Adina Valean i wiceminister infrastruktury Ukrainy Serhij Derkacz. Jest to zaktualizowana wersja umowy, którą po raz pierwszy zawarto w czerwcu 2022 roku i które ułatwia Ukrainie tranzyt przez państwa UE i dostęp do rynków światowych. Nowa umowa będzie obowiązywać do 30 czerwca 2025 roku. Zostanie automatycznie przedłużona o kolejne pół roku, jeśli nikt nie zgłosi sprzeciwu i nie przedstawi dowodów na to, że "występują poważne zakłócenia na rynku transportu drogowego".

Pochodząca z Rumunii Adina Valean podkreśliła, że od czasu podpisania umowy Ukraina zwiększyła o dwie trzecie wartość eksportu do UE, realizowanego dzięki przewozom drogowym. Jak dodała, umowa przyniosła korzyści także krajom członkowskim UE, zwłaszcza tym sąsiadującym z Ukrainą. Jak wyliczała, Polska zwiększyła wielkość takich przewozów do Ukrainy o 70 proc., a Rumunia - o 160 proc.

Według Valean 60 proc. całej wymiany towarów pomiędzy Ukrainą a UE odbywa się przez tzw. korytarz na Dunaju, w skład którego wchodzi również rumuński port w Konstancy. 20 proc. zapewnia korytarz przez Polskę.

Będą nowe "bezpieczniki"

Komisarz podkreśliła też, że nie spodziewa się dalszych protestów ze strony branży transportu drogowego w UE, bo zaktualizowana umowa daje gwarancje, że nie będzie dłużej dochodziło do nadużyć.Nowa umowa wprowadza "bezpieczniki", które mają zapobiec zakłóceniom na rodzimych rynkach transportu drogowego, co jest istotne m.in. z punktu widzenia Polski. Przewoźnicy ukraińscy będą musieli posiadać dokumenty potwierdzające zezwolenie na przewóz międzynarodowy. Będą musieli też wykazać, że operacje bez ładunku wykonywane na terenie UE są bezpośrednio powiązane z operacją tranzytową lub dwustronną, co ma zapobiec nadużyciom umowy.Porozumienie wprowadza też klauzulę ochronną pozwalającą na zawieszenie obowiązywania umowy na "określonych obszarach geograficznych, jeżeli na rynku transportu drogowego na tym obszarze wystąpią poważne zakłócenia będące konsekwencją umowy".

Serhij Derkacz mówił z kolei, że rośnie znaczenie współpracy transportowej z Rumunią, która staje się kluczowym krajem tranzytowym dla Ukrainy w miejsce Polski. - Zwiększyliśmy przepustowość na Dunaju oraz w porcie w Konstancy, otworzyliśmy też po raz pierwszy od 17 lat dwa przejścia drogowe na granicy z Rumunią. Ta współpraca układa się tak dobrze dzięki podpisaniu bardzo konkretnego planu działania pomiędzy rządami Ukrainy i Rumunii - stwierdził.

Derkacz dodał, że ma nadzieję na podpisanie w przyszłości trwałego porozumienia transportowego pomiędzy UE a Ukrainą, które pozwoli temu ubiegającemu się o członkostwo w Unii krajowi bardziej zintegrować się z unijnym jednolitym rynkiem. Jak podkreśliła jednak Valean, by doszło do pełnej liberalizacji, Ukraina musiałaby w znaczącym stopniu dostosować się do reguł UE. - Kwestia ta pozostaje otwarta. Na pewno trudno mi sobie wyobrazić, że będziemy się cofać, że z powrotem będzie trzeba wprowadzać pozwolenia i negocjować je na nowo z każdym krajem członkowskim - podkreśliła.

Ministerstwo Infrastruktury reaguje

Zaktualizowaną umowę Brukseli z Ukrainę przyjął z zadowoleniem polski resort infrastruktury. "Do treści umowy, negatywnie wpływającej na polską branżę transportową została wprowadzona większość istotnych postulatów Polski, które zostały przygotowane we współpracy i z uwzględnieniem oczekiwań polskich przewoźników drogowych" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Infrastruktury.

Kwestie przewozu towarów z Ukrainy reguluje inne, również przedłużone niedawno rozporządzenie. Zawiesza ono cła importowe i kontyngenty na eksport produktów rolnych do Unii Europejskiej do 5 czerwca 2025 roku. Tym razem jednak, po protestach części państw członkowskich, w tym Polski, zdecydowano o nałożeniu ograniczeń ilościowych na część produktów. Zbliżona pod względem treści umowa została podpisana także z Mołdawią.

źródło: www.money.pl