Tiry na tory to puste hasło

14.02.2025

KE planuje, że w 2030 roku 30 proc. przewozów będzie odbywać się transportem intermodalnym. Czy taki plan jest realny?

W 2024 roku koleje przewiozły w Polsce 220-225 mln ton, zaś transport drogowy 1,8 mld ton, z tego 0,3 mld ton na trasach krótkich – szacował członek zarządu ds. sprzedaży DB Cargo Polska Paweł Pucek, podczas panelu zorganizowanego przez Polską Izbę Spedycji i Logistyki. 

Hasła ludzi nierozumiejących kolei

Na dłuższe trasy przypadło 1,5 mld ton i po te ładunki może sięgnąć kolej. Gdyby przenieść 10 proc. masy, będzie to 150 mln ton. – Polska kolej nie przewiezie takiej dodatkowej ilości, razem z już dokonywanymi przewozami będzie to 370 mln ton – podliczał dyrektor DB Cargo. 

Przyznał, że jest to nierealne nawet uwzględniając modernizację i rozbudowę parku taborowego przewoźników. – W ostatnich piętnastu latach pojawiło się w Polsce dużo nowego taboru, w większości dofinansowanego z funduszy UE, dopłaty sięgały nawet do połowy ceny, a te są niebagatelne. Elektryczna lokomotywa wielosystemowa kosztuje 5 mln euro (jedna sztuka!), wagon intermodalny to wydatek 400-500 tys. zł – wskazywał Pucek. 

Dalsza część artykułu na stronie www.logistyka.rp.pl