Uwaga! Zbliża się blokada Medyki

18.11.2024

Rolnicy przystąpią do całodobowej blokady Medyki, protestując przeciwko niedotrzymaniu przez rząd porozumień zawartych w styczniu w Rzeszowie.

Sąd Okręgowy w Przemyślu uchylił 7 października zaskarżoną decyzję Wójta Gminy Medyka i zezwolił na całodobowy protest od 8 października do 31 grudnia. Protest odbędzie się na podstawie ustawy Prawo o zgromadzeniach na przejściu dla pieszych przy DK 28 przy wiadukcie kolejowym, na wjeździe do Medyki. 

Rolnicy zaprotestują przeciw niedotrzymaniu przez rząd postulatu z porozumienia podpisanego 6 stycznia w Rzeszowie pomiędzy Ministerstwem Rolnictwa i protestującymi, chodzi o utrzymanie podatku rolnego na poziomie z roku 2023. 

Protest w szczycie sezonu

Wójt zakazał zgromadzenia, wskazując, że zagraża mieniu w znacznych rozmiarach poprzez zablokowanie przejazdu na i z Ukrainy. Każdej doby w Medyce odprawianych jest 500 samochodów ciężarowych, 2 tys. osobowych i 100 autobusów. Przewoźnicy nie są zachwyceni perspektywą blokady. – Absolutnie nie chcemy antagonizować się z rolnikami. Rozumiemy ich desperację, lecz zapowiedź blokowania przez nich przejścia w Medyce uderzy przede wszystkim w branżę międzynarodowych przewozów drogowych. Dlatego apelujemy o to, by nie pozbawiali nas szansy na prowadzenie działalności gospodarczej – zaznacza rzeczniczka Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Anna Brzezińska.  

Przypomina, że od kilku lat polscy przewoźnicy tkwią w głębokim kryzysie, zapowiadany protest rolników tylko pogłębi poważne kłopoty transportowców. – Warto też pamiętać o tym, że w najlepsze trwa już okres przedświąteczny, kiedy handlowcy mogą zwiększonymi obrotami pokryć swoje straty, przez co rośnie też tak bardzo oczekiwane przez nas zapotrzebowanie na przewozy. Zamiast zatrzymać ruch na granicy, rolnicy – jeśli chcą wyrazić swoje niezadowolenie – powinni raczej zablokować młyny, punkty skupu owoców i warzyw, grupy producentów owoców i warzyw – czy wszystkie te miejsca, gdzie dzieją się procesy związane stricte z rolnictwem. Z pewnością wtedy taki protest przyniósłby dużo więcej korzyści dla rolników – uważa rzeczniczka ZMPD. 

Przewoźnik Rafał Mekler przyznaje, że każdy ma prawo walczyć o swój byt, a warunkiem przetrwania rolników jest godna cena za owoce ich pracy. – Jako przewoźnicy zawsze wspieraliśmy i będziemy rolników wspierać, bowiem ich problemy i nasze mają wspólny mianownik jakim jest nieodpowiedzialna polityka Brukseli – tłumaczy Mekler.

Wójt w uzasadnieniu decyzji przypomniał, że poprzednie protesty „nie przyniosły żadnego skutku zgodnego z celem w jakim były prowadzone”. 

Protesty mogą się rozlać na Europę

Środowisko rolnicze zapowiedziało protest, który może potrwać od 23 listopada od godz. 8.00 do dnia 31 grudnia. Według informacji organizatorów protest będzie całodobowy. W czasie trwania protestu nie będą przepuszczanie samochody ciężarowe z wyjątkiem pomocy humanitarnej i przewozów wojskowych. Samochody osobowe i autobusy mają przejeżdżać bez problemu. Rolnicze protesty mogą przybrać na sile i objąć całą Unie Europejską. Rolnicy 13 listopada protestowali w Brukseli. Obawiają się, że zapowiedziana umowa handlowa UE z krajami Mercosur doprowadzi do stopniowej likwidacji branży rolno-hodowlanej w Polsce i innych krajach UE. „NIE dla umowy UE-Mercosur! Naszym zadaniem jest ochrona konkurencyjności polskiego rolnictwa oraz polskiej gospodarki. Zaproponowane porozumienie zagraża polskim rolnikom oraz konsumentom i jako @nowePSL kategorycznie się mu sprzeciwiamy” napisał na X wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. 

NSZZ RI Solidarność ogłosiło pogotowie strajkowe w całym kraju. Z powodu tej umowy rolnicy blokowali drogi na początku tego roku. 

Stowarzyszenie rolników „Oszukana wieś” wskazuje, że „Ukraina do końca sierpnia wykorzystała 72% limitu bezcłowego eksportu drobiu do UE oraz 92% kukurydzy. W przypadku kukurydzy żadne mechanizmy ochronne nie zadziałają, gdyż nie objęta była ona przed wojną cłem. Mimo ATM import jajek z UA wyniósł 155%, cukru 124% limitów i rośnie.”

Rolnicy przypuszczają, że Ursula von der Leyen planuje likwidację budżetu Wspólnej Polityki Rolnej i chce włączyć pieniądze na rolnictwo do nowego wspólnego budżetu obejmującego wszystkie polityki Unii Europejskiej. 

Umowa jeszcze nie została ratyfikowana ze względu na obawy wylesiania Amazonii. 

źródlo: www.logistyka.rp.pl