30.09.2025
Na Węgrzech od 25 lipca obowiązują nowe przepisy, w których świetle za brak zapiętych pasów podczas kontroli zapłaci nie kierowca, lecz przewoźnik. W tym artykule sprawdzamy dokładnie co i dlaczego się zmieniło, jakie są mandaty oraz jak firma transportowa może ich uniknąć.
Od 5 lipca 2025 r. węgierska policja może nałożyć mandat na firmę transportową, jeśli stwierdzi, że kierowca jej pojazdu nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. To efekt nowelizacji przepisów wprowadzającej odpowiedzialność obiektywną właściciela pojazdu.
Dotychczas ukarany mógł być jedynie kierowca, ale w wielu sprawach przewoźnicy odmawiali wskazania sprawcy, co skończyło się umorzeniem tych postępowań. Teraz gdy firma nie udowodni, kto prowadził pojazd w momencie ujawnienie wykroczenia, mandat otrzyma właściciel pojazdu.
Co więcej, nowe regulacje są egzekwowane automatycznie. Na drogach działa już system monitorujący VÉDA, czyli sieć kamer zdolnych do rozpoznawania naruszeń bez zatrzymywania pojazdu. Zapowiada się także kontrole za pomocą dronów.
Skala problemu jest olbrzymia, bo tylko w 2024 roku na Węgrzech wystawiono ponad 206 000 mandatów za brak zapiętych pasów na łączną kwotę ok. 8,8 miliona euro. Według statystyk niewiele ponad 92% kierowców na Węgrzech zapina pasy, podczas gdy średnia w krajach UE waha się od 96,5% do 99,2%. Nowelizacja przepisów ma więc „zachęcić” do przestrzegania przepisów.
Wysokość mandatu zależy od miejsca popełnienia wykroczenia:
Tu akurat nic się nie zmieniło, bo wysokości kar są takie same, jak przed nowelizacją przepisów. Jednak w przypadku firmy transportowych uwzględnić trzeba także liczbę pojazdów we flocie i częstotliwość kursów na terenie Węgier.
Jeśli firma transportowa otrzyma taki węgierski mandat, może spróbować udowodnić, kto faktycznie popełnił wykroczenie. W tym celu należy przedstawić np. list przewozowy, zapisy tachografu lub systemu GPS wraz z danymi kierowcy. Okazuje się to jedyną linią obrony przed koniecznością zapłaty mandatu przez właściciela firmy transportowej.
Czas pokaże, czy i jakim echem w UE odbije się zmiana węgierskich przepisów. Niewykluczone, że również inne kraje zdecydują się na zaostrzenie regulacji w podobny sposób.