Zakaz wyłączania hamulca awaryjnego - niemieckie kary oraz wypadkowa weryfikacji

04.09.2024

Wyższa izba niemieckiego parlamentu (Bundesrat) zatwierdziła nowe przepisy dla kierowców ciężarówek, już wkrótce mające oficjalnie wejść w życie. Będzie to zakaz wyłączania automatycznego hamulca awaryjnego, bazującego na przednim radarze. Co natomiast taka zmiana może oznaczać w praktyce? Niemiecki magazyn „Fernfahrer” przyjrzał się tej sprawie nieco bliżej, konsultując ją ze służbami kontrolnymi oraz producentami.

Mandat grożący za złamanie nowego zakazu ma opiewać na 100 euro oraz 1 punkt karny (z 8 możliwych). Niemniej samo prawdopodobieństwo otrzymania takiej kary może być bardzo niskie, wszak radar zawsze można ponownie włączyć, za pośrednictwem komputera pokładowego lub po prostu poprzez wyłączenie pojazdu. Faktem też jest, że niemieckie służby bardzo rzadko prowadzą kontrole z użyciem komputerów diagnostycznych, pozwalające wykryć ewentualne ingerencje w elektroniczne systemy bezpieczeństwa.

Znacznie większe znaczenie może mieć kwestia odpowiedzialności po wypadkach. Otóż jeśli dojdzie do najechania z udziałem ciężarówki, a eksperci potwierdzą jazdę z wyłączonym hamulcem awaryjnym, nowy zakaz ułatwi sklasyfikowanie danego zdarzenia jako zamierzone, dokonane przy akceptacji pełnego ryzyka. To natomiast może skutkować wyższym wyrokiem za spowodowanie zdarzenia.

Tutaj dochodzimy do szczególnie istotnego pytania, mianowicie: czy policjanci lub biegli sądowi będą w stanie stwierdzić, że tuż przed wypadkiem hamulec awaryjny był dezaktywowany? „Fernfahrer” zapytał o to siedmiu producentów ciężarówek, otrzymując bardzo rozmaite odpowiedzi. Iveco oraz Ford jednoznacznie potwierdziły, że informację tego typu można pozyskać po prostu z systemu telematycznego. Mercedes-Benz oraz Volvo również mogą podać taką informację, ale będzie wymagało kontaktu z centralą firmy. DAF stwierdził, że od przyszłego roku informacje tego typu znajdziemy w systemie telematycznym. MAN przyznał, że nie jest w stanie udzielić takiej informacji, natomiast Renault podało, że nie może udzielić jednoznacznej odpowiedzi dla ciężarówek z rynku niemieckiego.

Podkreślam, że nowy zakaz ma dotyczyć wyłącznie automatycznego hamulca awaryjnego, czyli funkcji działającej w sytuacjach zagrożenia i znanej pod takimi skrótami, jak AEBS, AEB, ABA. Za to nadal w pełni legalne będzie wyłączanie aktywnego tempomatu, utrzymującego odległość od poprzedzających pojazdów na zasadzie ciągłej i znanego pod skrótem ACC.

By temat był kompletny, trzeba oczywiście wspomnieć o problemach z hamulcami awaryjnymi, zgłaszanych przez wielu zawodowych kierowców. Nierzadko urządzenia te dostrzegają przeszkody, które tak naprawdę nie znajdują się na torze jazdy ciężarówki (jak na przykład znaki drogowe). Wiele mówi się też o tym, że automatyczny hamulec awaryjny może źle zadziałać, jeśli nie znajdujemy się równo w linii poprzedzającego pojazdu. Poza tym system może zaprzestać swoje działania, jeśli kierowca dokona jakiejś reakcji, na przykład rozbudzając się tuż przed wypadkiem. To wszystko dodaje kontrowersji wokół nowego zakazu.

źródło: www.40ton.net