28.11.2025
Obowiązkowa wymiana tachografów sprawiła, że wszystkie ciężarówki jeżdżące w unijnym transporcie międzynarodowym muszą być dzisiaj podatne na zdalne kontrole. Dlatego służby coraz bardziej zbroją się w anteny DSRC, przeznaczone właśnie do zdalnego pobierania danych z tachografów. Najnowszy tego przykład pochodzi z jednego z landów na zachodzie Niemiec.
Na wielką inwestycję w anteny DSRC zdecydowały się władze landu Noordrhien-Westfalen, czyli Nadrenii Północnej-Westfalii, obejmującej Zagłębie Ruhry oraz pogranicze z Holandią. Z myślą o wyjątkowo intensywnym ruchu samochodów ciężarowych, który odbywa się po tamtejszych drogach, zakupiono 14 nowych urządzeń. Zostały one rozdzielone między funkcjonariuszy z 10 komisariatów, znajdujących się w miastach Dortmund, Düsseldorf, Kolonia, Bielefeld, Münster, Aachen, Krefeld, Lippe, Unna oraz Recklinghausen.
Nowe anteny będą mogły być używane zarówno stacjonarnie, jak i na dachach radiowozów. To w praktyce oznacza, że jadąc przez land Noordrhien-Westfalen trzeba będzie liczyć się z bardzo dużym prawdopodobieństwem zdalnej kontroli, wykonywanej na przykład z radiowozu poruszającego się sąsiednim pasie.
Dla niezorientowanych dodam, że w przypadku inteligentnego tachografu drugiej generacji – a właśnie takie są teraz obowiązkowe w unijnym transporcie międzynarodowym – antena DSRC może zdalnie pobrać aż 25 informacji. Mogą to być zapisy wskazujące na korzystanie z „wyłącznika”, jazdę bez zalogowanej karty karty, niewykonanie terminowej legalizacji lub podjęte próby złamania zabezpieczeń. Antena odbierze też informacje o przekroczeniach dopuszczalnych norm czasu jazdy lub odpoczynku, choć nie wskaże ich w dokładny sposób. Dlatego do wystawienia kary zawsze niezbędne jest ściągnięcie pojazdu do stacjonarnej kontroli i potwierdzenie wykroczeń w klasyczny sposób.
źródło: www.40ton.net